Skorża: Trochę zazdroszczę Wiślę

Musimy koniecznie pozyskać piłkarzy. Nie ukrywam, że liczyłem na większą determinację klubu przy transferach - mówi Maciej Skorża, trener Legii Warszawa.

PS: Patrzy pan z zazdrością na Wisłę?

W pewnym sensie. Gdy tam pracowałem, czegoś takiego nie było. Nieco im zazdroszczę.

PS: Dlaczego w Legii transfery nowych piłkarzy trwają tak długo? To pana wina, dyrektora sportowego czy kogoś innego?

To niedoskonałość pewnych procedur. Ja przedstawiłem zarządowi swoją listę zawodników, niektórzy zostali zaaprobowani, inni nie. Nie ukrywam, że liczyłem na większą determinację klubu przy transferach, szczególnie w obliczu gry w europejskich pucharach. Więcej wzmocnień, to większe szanse w rywalizacji.

PS: Jeśli miałby pan do dyspozycji wszystkich piłkarzy, to jakie szanse widzi pan przed Legią?

Legia jest bogatsza o doświadczenia poprzedniego sezonu, drużyna okrzepła, doszło jak na razie dwóch doświadczonych zawodników. Poznałem drużynę i specyfikę klubu. Mamy większą szansę niż tok temu, ale skala trudności nie będzie mniejsza, bo przeciwnicy się znacząco uzbroili.

PS: Buzaglo, Magera, Traore – jest szansa, że któryś z nich trafi pana drużyny?

Trudno nie widzieć w zespole Traore, ale jak jego temat upadł, staraliśmy się o Buzaglo. Widzieliśmy go razem z Markiem Jóźwiakiem w jednym z meczów reprezentacji Izraela. Pojawiły się jednak pewne komplikacje ze strony izraelskiej, które stawiają ten transfer pod ogromnym znakiem zapytania. Liczyłem, że będzie to piłkarz, który wzmocni naszą ofensywę. Z kolei Magera to ciekawy piłkarz, wciąż jest w sferze naszych zainteresowań. Jednak czekamy z decyzją, bo palącą potrzebą jest uzupełnienie środka pola.