Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator
  • 21 Mar, 2023

Piotr Bronowicki: Będę wzmocnieniem Legii

Piotr Bronowicki: Będę wzmocnieniem Legii

Jestem bardzo mocny psychicznie. To moja zaleta - deklaruje Piotr Bronowicki - jeden z dwóch zawodników, którzy w przerwie zimowej uzupełnili drużynę mistrzów kraju

Młodszy z braci Bronowickich podpisał z Legią dwuletnią umowę. Tak jak brat oraz Sebastian Szałachowski przyszedł z Górnika Łęczna (w tym klubie grał też ekslegionista Cezary Kucharski). 24-letni defensywny pomocnik w jednym ze słabszych zespołów ekstraklasy często był rezerwowym. Jego przyjście do Legii było zaskoczeniem. Dziś zagra w sparingowym meczu Legii ze Świtem Nowy Dwór na stadionie przy ul. Łabiszyńskiej (godz. 10).

Michał Gołębiewski: Brat uznanego w Legii Grzegorza. Poza tym piłkarz anonimowy. Wielu kibiców dziwi pański transfer do Legii.

Piotr Bronowicki: Moje umiejętności można oceniać dopiero, gdy zacznę być albo nie być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. A zwłaszcza kiedy rozegram jeden albo dwa mecze. Na moim bracie swego czasu też postawiono krzyżyk, zrobiło tak nawet kilku dobrych kolegów. Mówili, że nie da sobie rady w Warszawie. Pokazał jednak, że jest bardzo uzdolnionym zawodnikiem. Dobre występy w Legii otworzyły mu drogę do kadry. Mam nadzieję, że teraz zajdzie jeszcze wyżej.

Nie obawia się Pan, że będzie porównywany z bratem?

- Jestem przekonany, że tak będzie. Dlatego nie mam innego wyjścia, jak dorównać Grześkowi.

Co Pana najbardziej zdziwiło po rozpoczęciu treningów z zespołem mistrza Polski?

- Począwszy od rozgrzewki, przez kolejne ćwiczenia wszyscy trenerzy doskonale wiedzą, kiedy mają przejąć zespół, jakie prowadzić zajęcia. Nie ma przestojów. Treningi przeprowadzane są zupełnie inaczej niż w Łęcznej. Większości ćwiczeń nigdy nie wykonywałem.

Obecność brata w zespole chyba ułatwiła aklimatyzację?

- Na pewno tak, ale nie tylko brata. Z Łęcznej znałem także Sebastiana Szałachowskiego. Obaj pomogli wprowadzić mi się do drużyny.

Obu jednak nie było na zgrupowaniu na Cyprze.

- Znam też Macieja Korzyma i Dawida Janczyka, więc nie czułem się osamotniony. Chyba nie muszę mówić, że łatwiej zaaklimatyzować się w nowym zespole, jeżeli są w nim znajome twarze. Zresztą jestem człowiekiem raczej kontaktowym i nie mam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości.

To może zdradzi Pan, skąd przezwisko "Skuter"?

- Bez komentarza. Tajemnica z Łęcznej, której sam nie zdradzę.

Koledzy na treningach wołają do Pana "Bronek", tak jak na brata.

- Krzyczeli tak, bo nie było brata, który pojechał na zgrupowanie reprezentacji. Normalnie krzyczą: "młody Bronek" albo "Skuter". Dadzą sobie radę.

Dziennikarze nadali Panu jednak przezwisko "Mr. Relax". Nie umawiał się Pan na wywiady, twierdząc, że musi wypocząć.

- Musiałem się zaaklimatyzować w zespole. Nigdy nie było wokół mnie tylu przedstawicieli prasy. Nie wiedziałem, na jakich zasadach mogę z nimi rozmawiać. Nie wiedziałem, kto jest kim. Słyszałem, że są dziennikarze nieprzychylni Legii. To była dla mnie ciemna magia i musiałem to sobie poukładać.

Jaka właściwie jest Pańska nominalna pozycja na boisku? Proszę tylko nie mówić, że będzie Pan grał tam, gdzie poleci trener.

- Zawsze grałem na pozycji defensywnego pomocnika. Będę jednak grał tam, gdzie ustawi mnie trener. Nie wyłamię się z tego powiedzenia.

Podczas treningów bardzo dobrze wychodziły Panu dośrodkowania z rzutów rożnych.

- Trener prosił mnie o ich wykonanie. Tylko dlatego to robiłem. Oczywiście, jeżeli będą takie ustalenia, to się nie uchylę.

Gra w Legii wiąże się z bardzo duża presją. Wielu zawodników sobie nie poradziło.

- Psychicznie jestem bardzo mocny. To jedna z moich zalet. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Poczekajmy do pierwszego spotkania, w którym trener da mi szansę. Po tym spotkaniu będę mógł sprawdzić czy jestem tak mocny psychicznie jak mi się wydaje.

Piłkarze, którzy znają Pana z boiska, uważają, że jedną z największych zalet Piotra Bronowickiego jest waleczność i serce do gry.

- Na pewno tak. Ciężko jednak mówi się o swoich zaletach. Ogólnie dobrze czuję się w destrukcji. Mam poprawny odbiór piłki. Inne elementy doszlifuję na treningach i z pewnością będę wzmocnieniem Legii.

Jakie w takim razie wady ma Piotr Bronowicki?

- Każdy ma słabe strony. Jeżeli je ujawnię, rywale będą mieli ułatwione zadanie, a ja utrudniony dobry debiut w Legii.

Za Panem debiut w Legii w meczach sparingowych.

- Nie było chyba źle. Wygrywaliśmy, ale na pewno w spotkaniach kontrolnych nie wynik jest najważniejszy. Jesteśmy dopiero w trakcie przygotowań, jeżeli wyeliminujemy pewne niedociągnięcia, nie powinno być źle. Oby rundę wiosenną też zacząć od wygranej.



Piotr Bronowicki

Urodzony 10 września 1981 r. w Świdniku

Wzrost/waga: 180 cm/77 kg

Pozycja na boisku: defensywny pomocnik

Kariera klubowa: Górnik Łęczna (1997-2006), Legia Warszawa (2006 - kontrakt do 31.12.2008)

W ekstraklasie: 49 meczów/1 gol (wszystko w Łęcznej)



Kozub od czerwca

Paweł Kozub od czerwca będzie zawodnikiem Legii. 17-letni napastnik rundę wiosenną spędzi jeszcze w trzecioligowej Sandecji Nowy Sącz, w czerwcu odejdzie za 50 tys. zł. Kozub w listopadzie już zadebiutował w Legii - w meczu Pucharu Ekstraklasy z Wisłą Płock (0:0). W III lidze zdobył do tej pory jednego gola - w spotkaniu ze Stalą Sanok, która miesiąc później wyeliminowała Legię z rozgrywek Pucharu Polski. Z Sandecji do Legii przyszli wcześniej 19-letni obecnie Maciej Korzym i o rok starszy Dawid Janczyk.