Passa przerwana...

Jednak bolączką Legii była niewątpliwie skuteczność i tak dogonych sytuacji na wyrównanie nie wykorzystywał raz po raz Takesure Chinyama. "Kawał mięsa" może przede wszystkim żałować akcji z 21. Wóczas Legioniści skonstruowali najładniejszą akcję meczu, a nie wykonczył jej własnie napastnik z Zimbabwe. Jednak najgoręcej pod bramką gospdoarzy było 2 minuty wcześniej, kiedy to Piotrek Giza ograł bramkarza gości i z ostrego kąta lekko wrzucił piłkę w pole karne, a tam Edson strzela głową prosto w...ręke Drzymnta. Należałą się "11" gościom, lecz sędzia pokazał, ale żoltą karke Edsonowi, za zbytnie pokazywanie co należało sie w tej sytuacji dla Legii.

Do końca spotkania Legia nie była w stanie pokonać Macieja Mielcarza, mimo dogodnych sytuacji w 2. polowie, kiedy to pudłował Grosicki, czy pechowo w słupek trafił Ińaki Astiz. Korona zatem ograniczała sie do kontr i stałych fragmentów gry, po których rowniż mogła zdobyć gola i przypieczętowac wygraną. Kielczanie kolejny raz udowadniają iż z Legia w Kielcach gra im się świetnie. Korona - Legia, 1:0.

21.09.2007, 20:00 - Kielce
Kolporter Korona Kielce - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bonin 2'

Składy:
Legia:

Mucha - Rzeźniczak, Augustyn, Astiz, Kiełbowicz - Radovic (60' Grosicki), Vukovic, Roger, Giza, Edson (62' Ekwueme) - Chinyama (74' Grzelak)

Korona:

Mielcarz - Kuś, Drzymont, Hernani (80'Skerla), Bednarek - Bonin, Hermes, Zganiacz (73'Świerczewski), Sasin (66'Kaczmarek)- Edi - Robak

Żółte kartki: Bonin, Kaczmarek - Edson, Ekwueme, Augustyn
Sędziował: G.Gilewski (Radom)
Widzów: 14000