Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator
  • 29 May, 2023

Jedenstka jesieni Orange Ekstraklasy

Jedenstka jesieni Orange Ekstraklasy

Jesień 2006 była pierwszą od dawna rundą w polskiej lidze, która wykreowała kilku solidnych zawodników do kadry i jedną prawdziwą gwiazdę – Radosława Matusiaka.

Po wyjeździe Macieja Żurawskiego i Tomasza Frankowskiego w polskiej lidze brakowało gwiazd. Początek rundy jesiennej także nie był optymistyczny. Doszło do tego, że w tabeli strzelców liderami byli obrońcy – Cleber i Marcin Wasilewski.

Atak bez Chmiesta

Od września jednak coś drgnęło. Coraz lepsze mecze, efektowne bramki, więcej kibiców na trybunach. Wybierając jedenastkę kolejki, na niektórych pozycjach mieliśmy... kłopoty bogactwa i po wyborze kilka osób patrzy na siebie wilkiem. Najważniejsze, że w lidze pokazało się kilku nowych i młodych zawodników, którzy trafili do kadry i rozegrali w niej dobre spotkania – Bronowicki, Golański, Błaszczykowski, Garguła, Dudka i przede wszystkim Matusiak. Napastnik Bełchatowa to wreszcie zawodnik, dla którego można przyjść na stadion i którego nie powstydzilibyśmy się w żadnej lidze w Europie.
Jest nie tylko dobrym piłkarzem, ale też ciekawym człowiekiem. Inteligentny, kulturalny, elokwentny, przystojny, znawca win i giełdy. Jego pozycja w jedenastce rundy jest niepodważalna.
Obok Matusiaka wystawiamy w ataku Zbigniewa Zakrzewskiego, który też jest obserwowany przez Leo Beenhakkera. Zawodnik Lecha, choć często występował na prawej pomocy, potrafił strzelać gole, a głową gra niemal jak Andrzej Szarmach. Niespodzianką dla kibiców będzie brak w jedenastce rundy Marcina Chmiesta, który strzelił 9 goli, ale miał też wiele meczów bez bramek, rzadko popisywał się asystami czy dryblingam